10.04.2022, 09:54
Królowa motosportu znacząco zyskała na popularności po fenomenalnym sezonie 2021 i nie ma co do tego wątpliwości. Walka między Hamiltonem Lewisem i Maxem budziła naprawdę wielkie emocje pośród fanów królowej motosportu. Z całą pewnością finałowe kółko wyścigu o GP Abu Dhabi zapisze się w historii i Ci dwaj niezwykli kierowcy będą je rozpamiętywać jeszcze długo po skończeniu zawodniczej kariery. Eksperci od motoryzacji po dziś dzień rozmyślają nad tym, czy to co miało miejsce w końcówce wyścigu w Abu Dhabi było całkowicie zgodne z regułami. I właśnie w ten sposób mogliśmy zakończyć rozmyślania nad tym, czy tytuł dla Holendra był zdobyty zgodnie z zasadami. Kierowca z Holandii mógł więc celebrować zwycięstwo z 7-krotnym mistrzem świata i naszykować się do obrony tytułu mistrzowskiego.
Wszyscy fani F1 zdają sobie sprawę, że rok 2022 będzie czasem ogromnych zmian, jeśli chodzi o samochody wyścigowe. W większym stopniu zmienił się zbiór zasad dotyczący tworzenia bolidu wyścigowego i właśnie dlatego mamy do czynienia z rewolucją techniczną w F1. Zadziały się wyraźne roszady w generalnej klasyfikacji i można to zaobserwować na starcie tego sezonu. Już w trakcie testów przedsezonowych w Katalonii można było zauważyć, że zdecydowanie szybsze będzie Scuderia Ferrari. I w rzeczywistości tak właśnie było, ponieważ podczas wyścigu w Bahrajnie kierowcy z włoskiego zespołu zajęli 2 miejsca na podium. Analogicznie miał wyglądać to podczas batalii o GP Arabii Saudyjskiej, jednakże między zawodników Ferrari wcisnął się aktualny mistrz świata F1. Mistrz świata z minionego sezonu był skoncentrowany na tym, aby zyskać swoje premierowe punkty w kolejnym sezonie. Za bolidem Monakijczyka utrzymywał się cały wyścig, jednak pod koniec postanowił zaatakować. W rozrachunku końcowym ten manewr był skuteczny i ostatecznie to obecny mistrz świata wygrał w wyścigu w Arabii. Do walki o mistrzostwo świata zawodników a także konstruktorów w ten sposób włączył się Oracle Red Bull Racing.
Brak komentarzy